| Dyrektor PFPŻ: Regulacje hamują rozwój polskiego cukrownictwaPotencjał produkcyjny polskiego cukrownictwa obecnie szacowany jest na około 2 mln ton, przy popycie na poziomie 1,7 mln ton i dozwolonej kwocie produkcji 1,4 mln ton. - Moglibyśmy być znaczącym graczem na rynku unijnym i światowym, gdyby znieść obecne regulacje, jednakże, to zagroziłoby interesom części unijnych koncernów cukrowych, które w Polsce mają ok. 60 proc. rynku cukru - uważa Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności.
  Potencjał produkcyjny polskiego cukrownictwa obecnie szacowany jest na
 około 2 mln ton, przy popycie na poziomie 1,7 mln ton i dozwolonej 
kwocie produkcji 1,4 mln ton. - Moglibyśmy być znaczącym
  graczem na rynku unijnym i światowym, gdyby znieść obecne regulacje, 
jednakże, to zagroziłoby interesom części unijnych koncernów cukrowych, 
które w Polsce mają ok. 60 proc. rynku cukru - uważa
  Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów 
żywności.
  
 
  Komisja Europejska proponuje, by znieść regulacje na rynku cukru w 
2015 roku, jednak niektóre kraje, w tym Polska chcą, by utrzymać 
kwotowanie do 2020 roku.
 
  - Projekt Komisji Europejskiej polegający na liberalizacji rynku cukru
 poprzez zniesienie kwot
  produkcyjnych od roku 2015, wychodzi naprzeciw oczekiwaniom 
przemysłowych i indywidualnych użytkowników cukru. Planowana deregulacja
 powinna doprowadzić do likwidacji występujących obecnie na rynku
  polskim i europejskim niczym nieuzasadnionych niedoborów cukru i 
obniżyć cenę tego surowca w oparciu o niezakłócony przez obecnie 
ograniczające ten rynek regulacje, mechanizm popytu i podaży.
  Deregulacja rynku cukru powinna zapewnić stabilny i nieograniczony 
dostęp użytkowników cukru do tego surowca - podkreśla Andrzej Gantner.
 
  Jego zdaniem, obowiązująca od roku 2006 regulacja rynku cukru 
doprowadziła do katastrofalnych dla użytkowników cukru i ich 
konkurencyjności zmian w strukturze produkcji tego surowca. - Polska po
  wejściu do Unii Europejskiej miała przyznaną kwotę produkcyjną na 
poziomie 1,6 mln ton. Kwota ta w następnych latach została zmniejszona 
do 1,4 mln ton, co spowodowało deficyt na rynku krajowym na
  poziomie 200 tys. ton i Polska z eksportera cukru stała się importerem
 netto - tłumaczy.
 
  W konsekwencji nastąpiła nieuzasadniona podwyżka cen, która w roku 
sięgnęła nawet 60 proc. W 2011 roku zamiast ceny rekomendowanej na 
poziomie 408 euro za tonę, w pewnych okresach cena cukru
  dochodziła do poziomu 800 euro za tonę. - Można przyjąć, że zarówno 
konsumenci indywidualni jak i przemysł przetwórczy zapłacił dzięki 
sztucznym ograniczeniom tylko w 2011 roku ok. 2,5 mld złotych
  więcej za cukier - szacuje dyrektor generalny PFPŻ.
  
 (Źródło: www.portalspozywczy.pl)
 
 
 pełna lista aktualności
 |